To było piłkarskie widowisko, toczone w dobrym tempie, z wieloma strzałami (w sumie aż 37!), sporą liczbą bramkowych sytuacji i mnóstwem walki. Dali radę także kibice obu drużyn, którzy głośno dopingowali zawodników. I tylko zarówno GKS Tychy, jak i Ruch Chorzów mogą być niezadowolone z jednego, czyli końcowego wyniku, bo podział punktów nikogo nie zadowolił.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.