Kultura
W sobotę 19 stycznia pierwsza w tym roku premiera w Teatrze Śląskim. Będzie to tragikomedia kryminalna "Wiele demonów według książki Jerzego Pilcha w reżyserii Jacka Głomba, dyrektora Teatru im. Modrzejewskiej z Legnicy. To reżyser, który już kilkakrotnie wystawiał teksty pisarza z Wisły. I zawsze były to realizacje udane, oddające "ducha" pilchowskiej" prozy. Czekamy więc na katowicką premierę z niecierpliwością.
W kinoteatrze Rialto w Katowicach można będzie obejrzeć balet "Dziadek do orzechów", w Teatrze Nowym w Zabrzu "Opowieść wigilijną", a w Teatrze Śląskim w Katowicach "Ożenek". I to jeszcze nie wszystko.
Spektakl "Pod presją" w reżyserii Mai Kleczewskiej zrealizowany w Teatrze Śląskim w Katowicach wygrał Boską Komedię w Krakowie. Miejsce na podium dzieli z "Zapiskami z wygnania" z Teatru Polonia w Warszawie. Obie produkcje dostały grand prix, którym się podzielą. Boska Komedia to jeden z najbardziej prestiżowych festiwali teatralnych w Polsce, w jury którego zasiadają obserwatorzy z zagranicy.
W Teatrze Śląskim w ten weekend okazja do zobaczenia trzech wyjątkowych spektakli - premiery przedstawienia "Staś i Zła Noga" - nie tylko dla dzieci - oraz dwóch gościnnych tytułów w ramach cyklu Teatr Spotkania.
Magazyn Katowice
Najwyższa pora ogłosić nasz doroczny plebiscyt Cegła z "Gazety" - Nagroda im. Janoscha. Będzie to już trzynasta edycja. Kontynuujemy sposób wybierania laureata na nowych zasadach. Przez najbliższe dwa tygodnie czekamy na zgłoszenia Czytelników. Możecie nadsyłać nazwiska kandydatów, którzy Waszym zdaniem zasłużyli na nagrodę.
Po ciężkiej chorobie w poniedziałek zmarła Maria Stokowska-Misiurkiewicz, przez wiele lat aktorka Teatru Śląskiego w Katowicach. Wszyscy nazywali ją Isią.
"Please kill me. Punkowa historia punka" Legsa McNeila i Gillian McCain to jedna z najważniejszych książek o kontrkulturze. Na finał Ars Cameralis spotkanie z współautorką książki i jej bohaterem, Dannym Fieldsem.
W sobotę Teatr Śląski inauguruje cykl "Teatr Spotkania", w ramach którego do połowy grudnia na jego scenach będą gościć spektakle z Polski, Wielkiej Brytanii i Izraela. A wcześniej, już w czwartek będzie okazja przedpremierowo zobaczyć na Dużej Scenie spektakl Teatru Telewizji z udziałem aktorów katowickiego teatru.
"Dziennik czeczeński Poliny Żerebcowej", spektakl przygotowany przez Muzeum Powstania Warszawskiego z okazji 73. rocznicy powstania warszawskiego, będzie można zobaczyć gościnnie w Teatrze Śląskim w Katowicach - we wtorek 6 listopada o godz. 19.
"Drach" został pomyślany jako utwór nieprzyjazny czytelnikowi - napisał kilka lat temu Dariusz Nowacki w recenzji książki Szczepana Twardocha. Ze spektaklem w reżyserii Roberta Talarczyka, którego prapremiera odbyła się w niedzielę w Teatrze Ziemi Rybnickiej, jest podobnie. Jest niełatwy w odbiorze. W szczególności dla widzów, którzy tej powieści nie przeczytali. Ogląda się, owszem, ale właśnie nieprzyjaźnie.
Zespół teatru oraz widzowie zdecydowali o tym, że Scena Kameralna w Teatrze Śląskim w Katowicach będzie nosiła imię Bernarda Krawczyka.
W Teatrze Śląskim trwa 1. Międzynarodowy Festiwal "Open the Door", który otwiera się na ludzi w jakiś sposób napiętnowanych, dotkniętych wykluczeniem, nieumiejących - z różnych powodów - czuć się dobrze w społeczeństwie. W programie jeszcze kilka spektakli.
Teatr Śląski otwiera drzwi. Na inność. Na wykluczonych. Na tych, którzy są odsuwani przez społeczeństwo na margines. Na każdego, kto w jakiś sposób czuje się obco wśród ludzi. Aktorzy i artyści przemówią w imieniu osób niepełnosprawnych, chorych czy pozbawionych środków do życia. To pierwsza taka inicjatywa w Polsce.
Wszystkie spektakle, które pokażemy podczas naszego festiwalu, są absolutnie wyjątkowe. Starałam się jako kuratorka szukać tak różnych propozycji, by dotrzeć do każdego odbiorcy. Ideą tego wydarzenia jest to, by faktycznie oddać głos ludziom, którzy z jakichś powodów go nie mają
Reżyserka Maja Kleczewska i aktorzy Sandra Korzeniak oraz Dariusz Chojnacki znaleźli się na liście nagrodzonych i nominowanych miesięcznika "Teatr".
Wiadomości z Katowic
Pogrzeb zmarłego 11 sierpnia Bernarda Krawczyka odbył się w piątek w Katowicach. Oprócz rodziny, przyjaciół, aktorów, ludzi ze świata sztuki, kolegów z pracy i dziennikarzy przyszło mnóstwo mieszkańców naszego regionu, którzy znali artystę ze sceny i z filmu.
W sobotę 11 sierpnia zmarł Bernard Krawczyk, wybitny aktor śląskich scen. Uroczystości pogrzebowe zaplanowano na piątek 17 sierpnia. A we wrześniu odbędzie się pożegnalny wieczór w Teatrze Śląskim poświęcony artyście.
Bernard Krawczyk emeryturę spędzał na scenie, wcielając się w kolejne role i śpiewając ulubione polskie i śląskie pieśni. Był aktorem dojrzałym, ale nie zazdrosnym, nie stetryczałym, ale pogodnym i aktywnym. Zmarł w niedzielę w wieku 87 lat.
Nie żyje Bernard Krawczyk. Słynny śląski aktor teatralny i filmowy miał 87 lat. Ostatnią jego rolą była kreacja w "Himalajach" w reżyserii Roberta Talarczyka w Teatrze Śląskim w Katowicach. Zmarł w niedzielę.
- Jestem przyzwyczajony do samotnej pracy w ciszy, spokoju i zamknięciu. Tym razem musiałem zostawić to wszystko i przełączyć się na tryb "bezintymnościowy" - mówi Miuosh, autor muzyki, którą wykonuje na żywo podczas spektaklu "Himalaje" w Teatrze Śląskim.
- W człowieku zawsze istniała skłonność do ryzyka, do pokonywania granic ludzkich możliwości. Góry dają możliwość sprawdzenia się, ale nikt nie myśli o tym, że może tam zginąć - mówi Janusz Majer, himalaista.
- Czułam, że muszę stworzyć świat, który będzie tylko powidokiem i emocjonalną abstrakcją, terenem dla uruchomienia opowieści o sacrum-profanum gór i ludziach, których one "pochłaniają" - mówi Katarzyna Borkowska, autorka projektu scenografii, kostiumów i świateł do spektaklu "Himalaje" w Teatrze Śląskim.
"Himalaje" to nie jest historia górska. To niełatwa opowieść o nas, Europejczykach. Z niepokojem przeglądamy się w niej jak w lustrze - mówi prof. Ewa Chojecka, historyk sztuki.
- Przestałem na siłę szukać w sobie Jurka, bo zdałem sobie sprawę, że nigdy nim nie będę. Nie znałem go, czytałem o nim tylko w książkach - mówi aktor Dariusz Chojnacki, który w spektaklu "Himalaje" wciela się w słynnego polskiego himalaistę.
To na tej górze wszystko się zaczęło i wszystko się skończyło.
Wideo
"Himalaje" to spektakl o Jerzym Kukuczce, wielkim człowieku i katowiczaninie. O magnesie jakim są góry i filozofii życia w górach
Pomysły na "Himalaje" reżyser Robert Talarczyk miał ryzykowne. Zamiast gór - bal. Żadnych skafandrów, lin, namiotów. Aktorzy w garniturach, aktorki w wieczorowych sukniach. Wśród nich spersonifikowana Lhotse. Ryzyko się opłaciło. Tak nieoczywistego, zaskakującego, a jednocześnie poruszającego spektaklu dawno na Śląsku nie oglądałam.
- Jestem niezmiernie wzruszona. To wielki zaszczyt dla mnie i mojej rodziny móc na deskach teatru oglądać taką sztukę - mówiła po prapremierze "Himalajów" Celina Kukuczka. Bohaterem najnowszego spektaklu Teatru Śląskiego jest Jerzy Kukuczka, jej mąż i wybitny himalaista. Uroczysta prapremiera odbyła się w sobotę.
- To będzie mocno pojechany spektakl! Szukaliśmy takiej konstrukcji inscenizacyjnej, która byłaby z jednej strony bardzo interesująca dla widza, a z drugiej na tyle pojemna, by mogła opowiedzieć historię o Kukuczce w poetyce pełnej emocji i wizji - mówi o "Himalajach" reżyser Robert Talarczyk.
Premiera "Himalajów" w Teatrze Śląskim i "Singielka 2, czyli Matka Polka" w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej.
Jakimi słowami opowiadać o Kukuczce, aby zrozumieć jego fenomen? Co nowego można o nim powiedzieć, używając języka teatru? Twórcy spektaklu "Himalaje" będą o tym opowiadać we wtorek podczas spotkania w Klubie Podróżników "Namaste".
W tym tygodniu do teatru zapraszamy na dyplomowy spektakl w Teatrze Śląskim, farsę w pałacu i zestaw żywotów osobliwych świętych.
Dziewięć Złotych Masek - nagród teatralnych przyznawanych i ufundowanych przez województwo śląskie - trafiło do teatrów, które wyprodukowały najciekawsze spektakle w minionym roku, i do rąk twórców z nimi związanych. Najwięcej, bo aż trzy nagrody, zgarnęła Opera Śląska, jedną wspólnie z Teatrem Rozrywki.
Miałam obawy przed premierą spektaklu "Pod presją" w Teatrze Śląskim. Bałam się, że będzie po prostu nudny. Głównie dlatego, że jego bazą był scenariusz filmowy. A filmy, przełożone na scenę, już nie są tak zajmujące, jak na ekranie. Wiem to z doświadczenia. Moje obawy jednak okazały się zupełnie niepotrzebne. Powstał mądry, czasem zabawny, głównie bolący spektakl o kobiecie.
Mówienie o kobietach jest polityczne, ale nie mamy zamiaru wygłaszać manifestów ze sceny. Maja Kleczewska opowiada o spektaklu "Pod presją", który od piątku wystawiany jest w Teatrze Śląskim w Katowicach
W ostatni weekend lutego na Scenie w Galerii Katowickiej odbyła się wyjątkowa z kilku względów premiera. Po pierwsze - Teatr Śląski zaprosił do współpracy amatorów. Po drugie - są to osoby niewidome. Po trzecie - w efekcie powstał przejmujący teatr dokumentalny o wykluczonych z powodu braku wzroku.
Katowicki Karnawał Komedii to wydarzenie, które wśród imprez teatralnych w regionie cieszy się powodzeniem szczególnym. Jego repertuar tworzą bowiem w większości komedie i farsy oraz recitale, a więc spektakle raczej lekkie i przyjemne. Poza tym ten przegląd to również okazja, by zobaczyć na żywo znane z telewizji i filmów gwiazdy.
- Czym się ja wam mogę odwdzięczyć za tę nagrodę? Przyjdźcie i oglądajcie mnie w teatrze, będę dla was grać - mówiła wczoraj wzruszona Grażyna Bułka, odbierając Cegłę z "Gazety" - Nagrodę im. Janoscha. To czytelnicy "Wyborczej" zadecydowali, że ta wyjątkowa statuetka w tym roku należy się aktorce znanej głównie ze swoich śląskich ról.
"Dwanaście krzeseł" w Teatrze Śląskim w reżyserii Nikołaja Kolady to kolorowa matrioszka, w której na końcu nie ma nic. Żadnego drugiego dna. Starsi widzowie dziwią się, że wybrano taki właśnie tytuł, a młodsi śmieją się, ale nie znają kontekstu.
W Teatrze Śląskim w Katowicach trwają przygotowania do premiery spektaklu komediowego "Dwanaście krzeseł" w reżyserii Nikołaja Kolady, która odbędzie się w piątek, 5 stycznia. Pokaz przedpremierowy już w sylwestra. My mamy bilety dla czytelników na czwartek, 4 stycznia.
Copyright © Agora SA