Kacper Hołda, ukarany grzywną za to, że trzy lata temu podczas Strajku Kobiet trzymał transparent z napisem "Wypier...lać", został uniewinniony przez Sąd Najwyższy.
Kara dożywotniego pozbawienia wolności dla byłego strażnika miejskiego z Bielska-Białej jest już ostateczna. Mężczyzna udusił ciężarną żonę.
Mariusz Kamiński i inni byli szefowie CBA zostali skazani w pierwszej instancji i ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sądów powszechnych uważa, że radca prawny z Tychów mógł popełnić przewinienie dyscyplinarne. Prawnik w skardze do Sądu Najwyższego wniósł bowiem o wyłączenie sędziów powołanych przez neo-KRS. - Oni nie są sędziami - wyjaśnił. Ma za to postępowanie wyjaśniające.
Mieszkaniec Chorzowa rzucał kilkumiesięczną córką, dusił i bił ją po głowie. Sąd skazał go za to tylko na 10 lat więzienia, bo dziewczynka "nie odniosła poważniejszych obrażeń". We wtorek Sąd Najwyższy uchylił to rozstrzygnięcie.
Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną złożoną przez dr Jacka Kozakiewicza, byłego prezesa Śląskiej Izby Lekarskiej. W zeszłym roku stracił stanowisko wiceprezesa Naczelnej Izby Lekarskiej z powodu mobbingu. Twierdził, że niesłusznie. Sąd uznał, że jednak tak.
Mariusz Fras, adwokat z Katowic, bez powodzenia kandydował na sędziego Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. - Nie dano mi szansy by przedstawić własną osobę, dorobek naukowy i zawodowe doświadczenie - podkreśla.
Śledczy ze śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej złożyli kasację wyroku uniewinniającego prokurator Annę H. od zarzutu przyjęcia 60 tys. zł. Sąd Najwyższy uznał ją za zasadną i uchylił wyrok.
Sąd Najwyższy nie podzielił argumentów aktywistów i prawników, którzy na drodze istniejących przepisów cywilnych chcieli zmusić rząd do zajęcia się na poważnie problemem smogu.
Sąd Najwyższy nie zgodził się, by rodzinie pani Marii, która zmarła w obozie Zgoda w Świętochłowicach, zwrócono kamienicę. Krewni od 76 lat zabiegają o jej zwrot.
Prof. Wojciech Popiołek, rzecznik dyscyplinarny Uniwersytetu Śląskiego, pozwał Ordo Iuris. Jednak proces od kilku miesięcy nie może się rozpocząć. Najpierw nie chcieli w nim orzekać sędziowie, a teraz Sąd Najwyższy ma wskazać jednostkę, która się nim zajmie.
Zastępca prokuratora generalnego skierował do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną na wyrok sądu w Gliwicach, ktory dotyczył nakazu spłaty długu. - Wyrok narusza prawo, bo roszczenie było przedawnione - podkreśla Prokuratura Krajowa.
Rodzina z Rybnika od 75 walczy o zwrot części kamienicy. Została odebrana przez państwo, gdy jej właścicielka w 1945 r. została zabrana do obozu Zgoda w Świętochłowicach.
Sędziowie z Sądu Apelacyjnego w Katowicach zdecydowali, że do czasu sporządzenia uzasadnienia uchwały Sądu Najwyższego sędziowie powołani przez neo-KRS wstrzymają się od orzekania. - Tylko karniści będą podejmowali decyzje dotyczące przedłużenia aresztów czy warunkowego zwolnienia - mówi jeden z sędziów.
Piotr Schab, rzecznik dyscyplinarny sądów, napisał do rzecznika praw obywatelskich, aby nie stawał w obronie katowickiego sędziego Krystiana Markiewicza, który swoim zachowaniem - w jego opinii - godzi w fundamentalne prawa obywatelskie.
Sąd Najwyższy oddalił kasację skazanego na dożywocie Dariusza P., który podpalił dom ze śpiącą w środku żoną i dziećmi. W pożarze zginęło pięć osób.
Na 300 zł grzywny skazał Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim Mateusza S. ps. "Sitas". To kara za oferowanie przez niego w sieci naklejek z wizerunkiem ludzików w pozycji sugerującej seks analny i opatrzonych napisem "D*pa jest od srania, zakaz pedałowania". - Będę się odwoływał - zapowiada organizator urodzin Hitlera.
W środę wieczorem przed gmachem Sądu Okręgowego przy ul. Francuskiej w Katowicach odbyła się manifestacja w sprawie pogwałcenia zasady niezawisłości sędziów przez obecny rząd.
Prezydent Andrzej Duda powołał 10 sędziów nowej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Troje z nich to prokuratorzy z Katowic. - Biorą udział w łamaniu konstytucji, to kaci naszego środowiska - mówi sędzia Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
Sędzia Krystian Markiewicz z Sądu Okręgowego w Katowicach dostał wezwanie na przesłuchanie przez zastępcę rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, który prowadzi postępowanie w sprawie "przekroczenia granic swobody wypowiedzi". - Zostałem wezwany jako świadek, ale liczę się z tym, że mogę wyjść z zarzutami - mówi Markiewicz.
- 21 października, w dniu wyborów samorządowych, każdy musi zmobilizować siebie i swoich znajomych. PiS cofa nas cywilizacyjnie, jest jak zadżumiony i musi otrzymać czerwoną kartkę - apelował w niedzielę przed katowickim sądem profesor Jacek Barcik z Uniwersytetu Śląskiego.
W niedzielę wieczorem przed Sądem Okręgowym w Katowicach odbędzie się pikieta w obronie niezależności Sądu Najwyższego. Jej hasło to "My jesteśmy Konstytucją". - Pokażmy Europie, że nie odpuszczamy - proszą organizatorzy.
W nocy z piątku na sobotę ktoś przed skwerem Marii i Lecha Kaczyńskich umieścił napis "Konstytucja"
Prof. Jacek Barcik, prawnik z Uniwersytetu Śląskiego, postanowił kandydować do Sądu Najwyższego. - Każda osoba zgłaszająca swoją kandydaturę do SN powinna wykorzystać tę okazję do wykazania nielegalności obecnej procedury powoływania sędziów - wyjaśnia.
Około 600 osób protestowało w środę wieczorem pod Sądem Okręgowym w Katowicach przeciwko czystce w Sądzie Najwyższym dokonanej przez rząd PiS. - Jesteśmy tutaj, bo wierzymy, że wolność jest najważniejszą wartością. Premier Morawiecki kłamie przy każdej możliwej okazji, ale my nie podzielamy jego cynizmu - podkreślali protestujący.
Sąd Najwyższy nakazał we wtorek ponowne rozpoznanie sprawy lidera stowarzyszenia Duma i Nowoczesność, który publikował w sieci obraźliwe naklejki. Wcześniej sąd w Wodzisławiu umorzył ją, bo uznał, że internet nie jest miejscem publicznym. - Te argumenty były anachroniczne - podkreślił wczoraj Sąd Najwyższy.
Od 3 kwietnia możemy składać skargi do Sądu Najwyższego na prawomocne wyroki. I to nawet te, które zapadły lata temu.
W środowy wieczór odbył się drugi protest na Placu Wolności w Katowicach, przy Sądzie Rejonowym Katowice-Zachód. Mimo niesprzyjającej pogody przyszło około 80 osób. Wcześniejsze protesty odbywały się pod Sądem Okręgowym przy ul. Francuskiej, ale tam władze sądu nie zgodziły się na kolejne demonstracje.
Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości, w środę rano zaatakował w radiowej Trójce prezydenta Andrzeja Dudę. Powiedział, że odrzucił on dobre regulacje i trudno mu będzie przygotować teraz takie, które wszystkich zadowolą.
Około trzech tysięcy osób zebrało się w sobotę przed Sądem Okręgowym w Katowicach, by bronić niezależności sądów. - Głosowałem na PiS, ale to, co robią, jest złe. Mają wyborców za idiotów - mówił Jerzy Lewandowski, jeden z protestujących.
Na sobotni wieczór zapowiedziano kolejne protesty w sprawie obrony niezawisłości sądów. W Katowicach mieszkańcy spotkają się o godz. 21 przed Sądem Okręgowym przy ul. Francuskiej 38. Protesty odbędą się też w innych miastach regionu przed tamtejszymi sądami.
2,5 tys. - tyle osób według służb wojewody śląskiego protestowało przed Sądem Okręgowym w Katowicach. Dziś o godz. 21 odbędzie się kolejny protest.
W nocy Senat przyjął głosami PiS ustawę o Sądzie Najwyższym. W głosowaniu nie wziął udziału senator z Katowic Leszek Piechota. Grozi mu nawet wyrzucenie z PO. - Nie ma usprawiedliwienia jego nieobecności - przekazał nam senator Bogdan Klich.
"Łańcuchy światła" trwają od niedzieli. W wielu polskich miastach również w piątek ludzie wyjdą protestować na ulice. Również w miastach województwa śląskiego.
Katowicka prokuratura bez przesłuchania świadków umorzyła śledztwo w sprawie działalności firmy zajmującej się zakładaniem blokad na koła samochodów. Jednak po interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich sąd nakazał wszcząć postępowanie od nowa. - Przemoc może przybrać formę oddziaływania na rzeczy każdej osoby - podkreślił sędzia Tycjan Kotara.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.