Linie Wizz Air nie uznały własnych zapewnień z maili, że jeśli nie wybierzemy żadnej z trzech propozycji w związku ze zmianą daty lotu, to automatycznie zwrócą nam 120 proc. ceny biletu w formie kredytu na konto Wizz. A przy okazji coś ważnego przemilczały.
- Kiedy usłyszałem, że dostałem piętnaście lat więzienia, nogi się pode mną ugięły. Zrobiłem sznur z ręcznika, nie przeżyłbym w tym piekle nawet pięciu miesięcy - mówi Leszek Kolorz z Połomi na Śląsku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.