Zagłębie Sosnowiec nie miało szans w starciu z liderem tabeli Fortuna 1. Ligi i przegrało z Lechią w Gdańsku 0:4. To najwyższa porażka Zagłębia w rundzie wiosennej i drugi mecz z rzędu, w którym sosnowiczanie strzelili bramkę samobójczą.
Na Stadionie Śląskim zakończyły się prace związane z przygotowaniem sektora dla kibiców gości, którzy będą mogli wspierać swój zespół podczas meczów z Ruchem Chorzów. Sektor pomieści ponad 4 tysiące osób. Całość inwestycji kosztowała 1 mln 100 tys. zł.
Piast Gliwice wygrał wyjazdowe spotkanie z Lechem Poznań, a tym samym przerwał serię sześciu remisów z rzędu. Zadecydował rzut karny.
- Wierzę, że nawet z tak dobrą drużyną jak Lech, i to w Poznaniu, stać nas, żeby zawalczyć o punkty - zapowiadał trener chorzowian Jarosław Skrobacz. I Ruch faktycznie powalczył na stadionie przy ulicy Bułgarskiej, ale to nie wystarczyło nawet do tego, żeby zremisować z czołowym zespołem ekstraklasy.
W meczu drużyn, które w tym sezonie rozczarowują, zajmujący do tej pory ostatnie miejsce w tabeli Górnik Zabrze zremisował na wyjeździe z faworyzowanym Lechem Poznań.
Tak jak rok, dwa i trzy lata temu, także tym razem Piast Gliwice przegrał na inaugurację sezonu. Po tamtych porażkach źle szło mu już do końca rundy. Jak będzie tym teraz?
Lech Poznań nie wykorzystał okazji do ponownego wskoczenia na podium PKO Ekstraklasy. Kolejorz w meczu z Górnikiem Zabrze bił głową w mur i zrobił niewiele, żeby wygrać. Za to goście wykorzystali jeden z kontrataków i na Śląsk wracają z trzema punktami.
Stan murawy na stadionie Piasta Gliwice w ostatnich tygodniach pozostawia wiele do życzenia. - Jest gorsza niż na boisku przeciętnego klubu z okręgówki - komentują internauci. Przedstawiciele klubu zapewniają jednak, że cały czas prowadzą prace, które mają przyczynić się do poprawy jakości murawy.
Piast Gliwice zremisował 1:1 z Lechem Poznań w 24. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni Aleksandara Vukovicia stracili bramkę w doliczonym czasie gry i nie wykorzystali szansy na znaczny awans w ligowej tabeli. Grę piłkarzom obu drużyn utrudniał fatalny stan murawy Stadionu Miejskiego w Gliwicach.
Prawie 16 tys. kibiców było w niedzielę świadkami przyzwoitego spotkania Górnika Zabrze z Lechem Poznań. To nie wystarczyło jednak na mistrzów Polski. Zabrzanie przegrali 1:2. Świetnie w bramce pisywał się Daniel Bielica, który po dłuższym czasie wrócił do pierwszego składu podopiecznych Bartoscha Gaula.
Piłkarze Lecha Poznań wyrwali komplet punktów w końcowych minutach meczu w Gliwicach. Seria meczów bez porażki Piasta - a było ich aż 11 - została przerwana.
Po porażce z Lechem Poznań w 1/4 finału Pucharu Polski Górnik Zabrze w zasadzie stracił już szansę na grę w europejskich pucharach. Zabrzanie byli dla gości równorzędnym rywalem przez pierwsze pół godziny meczu, później dali się zdominować.
Lech Poznań nie rozegrał z Górnikiem Zabrze najlepszego meczu w tym sezonie, ale pokazał charakter i dzięki bramce Antonia Milicia w doliczonym czasie gry wywalczył bardzo ważne trzy punkty. Kolejorz przezimuje na fotelu lidera PKO Ekstraklasy z przewagą czterech punktów nad Pogonią Szczecin.
Piast Gliwice nie zagrał w Poznaniu na maksimum możliwości, do tego nie miał szczęścia i dlatego zasłużenie przegrał z Lechem, którego do zwycięstwa poprowadził świetny Portugalczyk Joao Amaral.
Remis z Górnikiem Zabrze oznacza, że sezon PKO Ekstraklasy Lech zakończył na 11. miejscu w tabeli. W czasach rządów w klubie rodziny Rutkowskich nigdy nie był tak nisko. Macieja Skorżę i jego sztab czeka bardzo pracowita przerwa w rozgrywkach.
Po fantastycznym strzale Marko Roginicia Podbeskidzie pokonało Lecha Poznań. W walce o utrzymanie bielszczanie oddalają się o trzy punkty od Stali Mielec.
Gdyby nie doskonała forma w ostatnich tygodniach Frantiska Placha, Piast Gliwice miałby na koncie zdecydowanie mniej punktów. W Poznaniu Słowak po raz kolejny dał popis i obronił jeden punkt w meczu, w którym jego koledzy zagrali bardzo przeciętnie.
Podziałem punktów zakończył się mecz 15. kolejki Ekstraklasy pomiędzy Górnikiem Zabrze a Lechem Poznań. Taki rezultat należy uznać za sprawiedliwy.
Piast Gliwice nie miał większych szans w starciu z Lechem Poznań, który skutecznie i konsekwentnie wybił śląskiej drużynie z głów nadzieję na pierwszą wygraną w sezonie.
Piast Gliwice był drużyną prowadzącą grę, stwarzającą więcej szans. Lech Poznań ograniczał się do defensywy i wyprowadzania kontr. Grający w osłabieniu rywal strzelił jednak mistrzowi Polski dwa gole, a nie stracił żadnego.
- Wiedzieliśmy, że grając na wyjeździe przeciwko Lechowi, musimy wykorzystywać okazje do strzelenia gola. Nasze zmarnowane sytuacje w pierwszej połowie sprawiały, że dawaliśmy szanse rywalom - podkreślał po wtorkowym meczu trener Górnika Zabrze Marcin Brosz.
Przed przerwą grający bez swojego najlepszego strzelca zabrzanie toczyli wyrównaną walkę z Kolejorzem. W drugiej połowie zdecydowanie lepsi byli już gospodarze.
- Rozpoczyna się walka o dobrą pozycję wyjściową na wiosnę, bo to jest szalenie istotne, żeby być w tej pierwszej ósemce, mając odpowiednio dużą liczbę punktów - mówi Waldemar Fornalik - trener Piasta Gliwice, którego podopieczni w piątek zagrają na wyjeździe z Lechem Poznań (godz. 20.30).
Górnik Zabrze w spotkaniu 10. kolejki Ekstraklasy musiał uznać wyższość ekipy Lecha Poznań. Była to pierwsza porażka podopiecznych Marcina Brosza na własnym stadionie w tym sezonie.
Tym razem drużyna trenera Rafała Góraka pokonała na Bukowej rezerwy Lecha Poznań.
Bardzo dobra inauguracja ligowego sezonu w Gliwicach. Pierwsza połowa dla gospodarzy, druga - dla gości.
Piast Gliwice nie potrafił wygrać z Lechem sześciu ostatnich meczów. Trzeba było wreszcie skończyć tę niepomyślną passę. Udało się: Piast Lecha wręcz zmiażdżył!
Szymon Pawłowski, były reprezentant Polski podpisał umowę z Zagłębiem Sosnowiec. Kontrakt został podpisany na rok czasu z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.
Zagłębie Sosnowiec chce być mocniejsze z meczu na mecz. Czy tej mocy wystarczy już na Lecha Poznań? - Mecze z takimi drużynami jak Lech, czy Legia mogą wiele zmienić w życiu piłkarzy. Sam tego doświadczyłem - zdradza trener Dariusz Dudek. Początek niedzielnego spotkana o godzinie 18.
Zagłębie Sosnowiec szykuje się do wyjazdowego spotkania z Lechem Poznań, a my uważamy, że to dobra okazja, żeby powspominać. Był taki mecz z Kolejorzem, który kibice ze Stadionu Ludowego przypominają z wypiekami na policzkach do dziś. - Był jak ostatnie tchnienie smoka, jakim przecież przez długie lata było dla ligi Zagłębie. Wtedy jeszcze nic nie zwiastowało najgorszego, które wkrótce miało nadejść - mówi Leszek Baczyński, honorowy prezes klubu.
Górnik Zabrze wypunktował Lecha (2:4) w Poznaniu, mocno komplikując tej drużynie walkę o mistrzostwo Polski.
Po wygranej Legii Warszawa z Koroną Kielce teraz to warszawski zespół jest pierwszy w tabeli, z dwoma punktami przewagi nad Lechem Poznań. "Kolejorz" odzyska pozycję, jeśli co najmniej zremisuje w sobotę wieczorem z Górnikiem Zabrze.
Deniss Rakels jest w Lechu Poznań od blisko pół roku, ale gola w jego barwach jeszcze nie strzelił. Wiele wskazuje na to, że to właśnie Łotysz zagra w ataku od pierwszej minuty. Kontuzję leczy bowiem Nicki Bille, a Christian Gytkjaer po urazie nie jest w pełni sił.
Zabrzanie byli dziś lepszą drużyną, wykorzystali swoje sytuacje - przyznał po meczu Nenad Bjelica.
Trener Nenad Bjelica uparcie wierzy w swoich duńskich napastników. I oni rozstrzygnęli mu mecz z Piastem Gliwice. Lech wygrał aż 5:1.
Trzecie miejsce przed rundą finałową, jeden punkt straty (po podziale) do Legii Warszawa i dwa do Jagiellonii Białystok - to zysk Lecha Poznań po rozbiciu Ruchu Chorzów na koniec rundy zasadniczej ekstraklasy. Rozbiciu w tradycyjnych w tym sezonie rozmiarach - 3:0
W takiej formie Piast Gliwice nie ma nawet co się łudzić, że na koniec sezonu zagra w lepszej ósemce. W sobotni wieczór aktualny wicemistrz Polski był tylko tłem dla Lecha Poznań.
Lech Poznań uzgodnił z GKS Katowice warunki wypożyczenia Kamila Jóźwiaka. Ale przenosiny młodzieżowego reprezentanta Polski do wicelidera I ligi dojdą do skutku, jeśli Kolejorz zatrudni innego skrzydłowego. Poznański klub znów zagiął parol na Rumuna Mihai Raduta.
Lech Poznań, wygrywając w piątek z Ruchem Chorzów 5:0, wyrównał 89-letni rekord - ostatni raz Niebiescy przegrali tak wysoko w ligowym meczu domowym w 1927 roku. Katem chorzowian była wtedy... Warta Poznań.
Ruch Chorzów w minionych latach stracił lub sprzedał kilku bramkarzy. Zawsze znajdował jednak wartościowych następców. Czy na Cichej będą długo tęsknić za Matusem Putnockym?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.