Aktualności
Pracownik anonimowo zgłosił w urzędzie górniczym, że w jednej ze ścian kopalni Zofiówka po przekroczeniu dopuszczalnego stężenia metanu urządzenia zabezpieczające nie wyłączyły prądu. W JSW odpowiadają, że system i procedury zadziałały prawidłowo. W sprawie postępowanie prowadzi prokuratura i urząd górniczy.
Miasta Idei
Górny Śląsk bez kopalni to nie jest science fiction, a krótkoterminowa perspektywa
Jak już ktoś trafił na Ignacego, nie chciał iść na inną kopalnię. - Tu było jak w sanatorium. Na szychtę wielu z nas miało pięć minut na piechotę - mówią byli górnicy kopalni Ignacy w Rybniku-Niewiadomiu.
- Rekompensata do importowanego węgla powinna być wyższa. W przeciwnym razie przedsiębiorcy nie wezmą udziału w programie, bo nie będą sprzedawać węgla ze stratą kilkuset złotych na tonie - alarmują przedsiębiorcy handlujący węglem.
Zabytkowa Kopalnia Ignacy zaprasza na specjalne zwiedzanie wszystkich byłych pracowników dawnego zakładu wydobywczego. Dzień otwarty odbędzie się w sobotę, 25 czerwca.
Wiadomości z Katowic
Sąd w Katowicach uznał, że kierownik działu robót górniczych kopalni Wujek-Śląsk oraz dwaj podlegli mu nadsztygarzy narażali życie górników. W końcu wybuch metanu zabił tam 20 osób. Wyrok nie jest prawomocny.
Profesor Nikodem Szlązak wykonywał opinie na zlecenie Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Teraz wyjaśnia przyczyny katastrofy w należącej do tej spółki kopalni, w której zginęło 16 górników. - Trudno obronić tezę, że jest ekspertem niezależnym - mówi Bogusław Ziętek, lider Sierpnia 80.
Gliwicka prokuratura apeluje do górników JSW oraz Kompanii Węglowej, którzy zostali oszukani "na darmowe akcje kopalń". - Zgłoś się, jeśli nie zostałeś przesłuchany. Możesz też złożyć wniosek o naprawienie wyrządzonej szkody - informują śledczy.
W internecie pojawił się list, jaki związkowcy z JSW mieli napisać do Jarosława Kaczyńskiego. Alarmują w nim, że spółka jest destabilizowana przez walkę frakcji w śląskim PiS. - Dopóki się nie spotkamy z prezesem PiS, nie komentujemy listu - powiedział nam lider Kadry.
Wiadomości z Gliwic
Ostatnie ulewy spowodowały, że już po raz kolejny - mimo zabezpieczenia - ziemia z hałdy przy ul. Pszczyńskiej w Gliwicach osunęła się na jezdnię.
- Zakrywanie czujników to prehistoria. Nie było też nieprawidłowości w zakresie czasu pracy górników - powiedział Tomasz Cudny, prezes JSW, o katastrofie w kopalni Pniówek. - Prace komisji są na wstępnym etapie i niczego jeszcze nie wiadomo - odpowiada prezes WUG.
Sąd w Katowicach skazał członków wyższego dozoru kopalni Murcki-Staszic za spowodowanie katastrofy, w której zginął górnik. - Wiedzieli, że pod ziemią są przekroczone stężenia metanu, a mimo to nie wycofali załogi - wyjaśnia prokuratura. Wyrok jest nieprawomocny.
- Profesor Nikodem Szlązak to wybitny specjalista i nie ma powodów, aby wątpić w jego obiektywizm. Będę go jednak przekonywał, aby zrezygnował z członkostwa w komisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy w kopalni Zofiówka - zapowiada Adam Mirek, prezes WUG.
Związkowcy z Sierpnia '80 weszli do siedziby Polskiej Grupy Górniczej. Domagali się uporządkowania rynku handlu węglem. Cena za opał u pośredników drastycznie wzrosła.
Łukasz Szlązak został dyrektorem kopalni Zofiówka. Jest synem członka komisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy, w której zginęło 10 górników. - Ta nominacja to pokaz arogancji JSW i próba podważenia bezstronności komisji - mówi lider Sierpnia '80.
- W kopalniach JSW jest nacisk na przedłużanie czasu pracy. W naszym slangu nazywamy to "przybieraniem". Na ścianie N-6 kopalni Pniówek fedrowało się mocno, bo węgiel jest w cenie. Od szybu do ściany jest tam stosunkowo blisko, więc górnicy przekazywali zmiennikom kilofy z ręki do ręki - mówią górnicy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Jak wyjaśnia się wypadek górniczy? - Spokojnie można to podciągnąć pod działalność śledczą. Przesłuchania, analiza dokumentacji, oględziny, gromadzenie materiału dowodowego. Nieprzypadkowo urząd górniczy przed wojną nazywano policją górniczą, były nawet przepisy policyjno-górnicze - mówi Zbigniew Rawicki z WUG.
Pięć dni przed katastrofą w kopalni Pniówek na ścianie N-6 wprowadzono pierwszy stopień zagrożenia klimatycznego. To oznacza, że górnicy powinni pracować tam tylko sześć godzin i punktualnie o północy być na powierzchni. 20 kwietnia nie wyjechali, a kilkanaście minut później pod ziemią doszło do wybuchu metanu.
30 dni przed katastrofą w kopalni Pniówek związkowcy zwrócili się do dyrekcji o pilne zwołanie narady dotyczącej bezpieczeństwa. - Mieliśmy sygnały od górników, że pod ziemią dzieją się niepokojące rzeczy - mówi Oskar Karwacki, szef związku zawodowego Jedność. Do spotkania jednak nie doszło.
Supermiasta
Ostatnia kopalnia na Śląsku ma zakończyć wydobycie w 2049 roku. Znacznie szybciej fedrowanie węgla przejdzie do przeszłości w innych śląskich miejscowościach i niewiele na to wskazuje, że wojna w Ukrainie przedłuży ten czas.
Górnicy z kopalń "Zofiówka" i "Pniówek" nie musieliby zginąć, gdyby nie "tupolewizm", obsadzanie stanowisk w górnictwie z politycznego klucza i bajdurzenie rządzących o węglu - bezcennym skarbie narodowym. To życie i bezpieczeństwo górników powinno być dla wszystkich odpowiedzialnych za stan górnictwa najważniejsze, ale jeszcze raz się okazało, że tak nie jest.
Powrót po zaginionych pracowników prawdopodobnie będzie możliwy dopiero za kilka miesięcy, kiedy unormują się warunki, co pozwoli bezpiecznie wejść tam ratownikom.
- To, co się stało w kopalni, to moja osobista tragedia. Przez 38 lat pracy w górnictwie nigdy nie musiałem kierować akcją ratunkową, bezpieczeństwo było dla mnie priorytetem. Ze stanowiska musiałem odejść z powodu rozgrywki związków zawodowych. Prezesi JSW uzależnili się od działaczy związkowych - mówi Józef Jaszczyk, były dyrektor kopalni Pniówek, w której w wyniku wybuchu metanu zginęło sześciu górników, a siedmiu jest zaginionych.
Od 2015 roku na czele Jastrzębskiej Spółki Węglowej stało dziesięć osób. Często zmieniała się też lista członków zarządu. Pisano donosy, a w spółkach JSW przybyło osób związanych z PiS.
Kto nie pokaże podczas kupna węgla kopii deklaracji z Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, nie kupi węgla - zdecydowała Polska Grupa Górnicza. I chce, by lokatorom mieszkań taki kwit wydawały urzędy miast. - Nie ma takiej możliwości. Żądania PGG uważam za bezprawne - komentuje wiceprezydent Chorzowa.
To nie będzie zwykły dzień w pracy. Najpierw Pniówek, teraz u nas... - mówią górnicy zmierzający na szychtę w kopalni Zofiówka.
Dzisiaj każdy, kto w ostatnich latach "manipulował" przy JSW i bawił się jej procesami, a głównie, ci, którzy kręcili karuzelą kadrową, powinni odpowiedzieć sobie na pytanie, czy nie przyczynili się do tragedii górników z JSW i ich rodzin - mówi były prezes JSW Jarosław Zagórowski.
Trwa akcja ratownicza w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Ratownicy dotarli do czterech z dziesięciu poszukiwanych górników. Według nieoficjalnych informacji nie dają oznak życia.
W chwili pierwszego wybuchu na kopalni Pniówek stężenie metanu wynosiło zabójcze 6 procent. Potem rosło, a mimo to ktoś zdecydował o wysłaniu pod ziemię ratowników. W kopalni nie było też dyrektora, bo odszedł na emeryturę i przez kilkanaście dni nie powołano jego następcy.
Z każdą kolejną godziną przed kopalnią Pniówek przybywa zniczy. - Straciliśmy tutaj mężów trzy lata temu. Niestety, dobrze wiemy, co czują rodziny ofiar. Nasz koszmar też powrócił, wraca z każdym górniczym wypadkiem - powiedziały nam dwie wdowy górnicze.
W kopalni Pniówek wstrzymano działania poszukiwawcze siedmiu zaginionych górników na pozimie tysiąca metrów. Pracę ratowników uniemożliwia wysokie stężenie metanu i innych niebezpiecznych gazów. Rejon katastrofy zostanie odizolowany.
Metan jest jednym z poważniejszych zagrożeń występujących w kopalniach. W Pniówku skutki jego wybuchu są tragiczne.
Nadal nie jest znany los dwóch górników i pięciu ratowników, którzy zaginęli po wybuchach metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach. - Ratownicy krótkimi odcinkami zbliżają się do ściany - poinformował Tomasz Cudny, prezes JSW.
W Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich jest dziesięciu górników, którzy zostali poparzeni w wybuchu metanu w kopalni Pniówek.
Sport na Śląsku i w Zagłębiu
Jedną z ofiar wypadku w kopalni Pniówek w Pawłowicach, do którego doszło w nocy z wtorku na środę, jest Dominik Godziek, prezes i były piłkarz LKS Brzeźce, klubu występującego w tyskiej klasie A.
W nocy w kopalni Pniówek w Pawłowicach doszło do dwóch następujących po sobie wybuchów metanu. Pięć osób nie żyje. Siedmiu górników i ratowników jest zaginionych.
CSM w Stonawie na Zaolziu, ostatnia kopalnia węgla kamiennego w Czechach nie zakończy wydobycia z końcem 2022 r. W zakładzie pracują również mieszkańcy województwa śląskiego.
Mieszkańcy Murcek przekazali prezydentowi Katowic petycję, w której domagają się wsparcia i ochrony przed nielegalną - ich zdaniem - działalnością kopalni Staszic-Wujek. Boją się skutków dalszego wydobywania węgla.
Tauron poinformował o wznowieniu prac przy budowie szybu Grzegorz w Zakładzie Górniczym Sobieski w Jaworznie, która niespełna rok temu została wstrzymana. Inwestycja ma być gotowa dopiero w 2027 roku, czyli cztery lata później, niż zakładano.
Copyright © Agora SA