- Cieszę się na święta, bo przyjedzie córka, a w lodówce jest już karp. Jedyne, czego mogę sobie życzyć, to zdrowia i żebym dalej mogła mieszkać w hotelu asystenckim - mówi 80-letnia Małgorzata Bzowska, emerytowana inżynier z Sosnowca.
Hodowcy ze Śląska Cieszyńskiego nazywanego karpiowym zagłębiem prowadzą właśnie przedświąteczny odłów ryb. To nie był łatwy rok, co widać po cenach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.