- Niektóre warstwy życia Saamów i Ślązaków są dla siebie przystające. Z pewnością są to walka o tożsamość i język - mówi Anna Dudzińska, dziennikarka, autorka audioserialu "Saamowie. Wyrzut sumienia Skandynawii".
Bez wsparcia państwa śląskość nie przetrwa, zniknie, jak wszystkie małe etnosy i języki znikają pod ciężarem wielkich. Uznanie Ślązaków za mniejszość etniczną pozwoli sięgnąć po takie narzędzia, by temu zapobiec.
"Ślązacy to buractwo i hitlerowcy" - tak w internecie lżył Ślązaków Adrian z Włoszczowej. Właśnie został skazany.
Izabela Krzyczkowska, mama zucha z Zagłębia odpowiedziała na zarzuty regionalistów z Zagłębia Dąbrowskiego i Beskidów, którzy zaprotestowali na wieści, że harcerze z Będzina uczyli się śląskiej gwary, tańców, żeby zdobyć odznakę Służby Ziemi Śląskiej.
- Śląsk ma bardzo szeroką reprezentację ugrupowań społeczno-politycznych. Reprezentacja śląska jest bardziej dojrzała - mówi prof. Małgorzata Myśliwiec, politolożka z Uniwersytetu Śląskiego.
Ponad rok od zakończenia spisu powszechnego GUS wciąż nie podał danych dotyczących narodowości. Europoseł Łukasz Kohut podejrzewa, że komuś zależy na ukryciu, że milion, a może i więcej osób za Polaków się nie uważa.
Moje życie na Śląsku naznaczone jest regularnymi i zwyczajowymi spotkaniami z ludźmi, którzy nigdy nie zawodzą, gdy trzeba pomóc mi zachować właściwy kierunek jazdy. W tej dziedzinie Ślązacy są niezrównani.
Rozbebeszyć śląsko-zagłębiowskie konflikty. "Nikaj" to najnowsza premiera Teatru Zagłębia w Sosnowcu.
Policja nie będzie ścigać internautów, którzy obrażali Ślązaków. - Zaskarżymy decyzję o odmowie śledztwa - zapowiada Ślązak, który poczuł się poszkodowany.
W Chorzowie powieszono pierwsze billboardy nawołujące do podawania narodowości śląskiej w tegorocznym spisie powszechnym.
- Pochodzisz ze Śląska lub województwa śląskiego i odmówiono ci rezerwacji w hotelu, obsługi w restauracji czy w kinie? Pomogę - napisał europoseł Łukasz Kohut po kolejnych doniesieniach o tym, że nad morzem Ślązakom odmówiono wynajęcia kwatery.
Prawie dwustu Ślązaków walczyło w Hiszpanii pod czerwonymi sztandarami z generałem Franco. Przez głupotę? Naiwność? Z miłości do komunizmu? Po przeczytaniu "Śląska zbuntowanego" Dariusza Zalegi* łatwiej chyba na te pytania odpowiedzieć.
Jak dotąd, moje usiłowania aby was sprowokować do jakiegoś działania, które pokazałoby, albo zwyczajnie obudziło tożsamość śląską, okazały się bezowocne. Pisałem już o tym przed kilkoma miesiącami. Skończyło się na zgrzytaniu zębami. Ktoś tam podobno z obrzydzenia wymiotował na szpigeltuch. I to by było na tyle.
Jakiś czas temu stwierdziłem, że nie ma w zasadzie różnicy pomiędzy Ślązakami a paskudnymi i leniwymi Polakami, którzy ponadto mają zwyczaj topić szczeniaczki. U wielu moich czytelników obrzydzenie oraz niechęć do mnie, które ów felieton wywołał, przeobraziło się w uczucia twarde i bezlitosne, które z przyjemnością zabiorą do grobu.
Kilka spraw należy postawić jasno: Ślązacy są Polakami. Bo jak inaczej? Czy język, którym mówicie to śląski? Pokażcie mi człowieka, który mówi tym językiem. Pewnie siedzi gdzieś pod ziemią, głęboko ukryty przed prześladowcami.
- Ślązacy się ciągle zastanawiają, kim są. Jedni mówią, że identyfikują się tylko z polskością i to jest dla nich znak bycia Ślązakiem. Drudzy z kolei podkreślają, że są i Górnoślązakami, i Polakami. Całe spectrum tych pytań i odpowiedzi jest w ogóle próbą zastanowienia się nad drogą ludzką, nad człowieczeństwem - mówi prof. Zbigniew Kadłubek, dyrektor Biblioteki Śląskiej i członek kapituły konkursu Górnośląska Nagroda Literacka
Małżeństwo bywa dobre, złe i brzydkie, czasem jest mieszanką tych trzech; wystawia nas na próby, sprawia, że wzrastamy lub karlejemy, rozwijamy się lub cofamy. To kolejna opowieść z serii rozmów z anonimowymi Ślązakami. Zwykli ludzie opowiadają mi swoje historie, dobre, złe i brzydkie.
Wyrażenie "język śląski" nie powinno nikogo razić, bo z całą pewnością mowa mieszkańców Górnego Śląska bardziej się różni od mowy innych regionów Polski niż słownictwo i składnia Mickiewicza od słownictwa i składni twórczości współczesnych mu poetów polskich.
Niezłą bombę odpalił w "Wyborczej" prof. Zbigniew Kadłubek. Życzył Ślązakom, żeby zajedli się na śmierć kluskami i modrą kapustą, żeby na śląskiej pustyni wyginęli jak Izraelici. Wyśmiał tych, którzy dowodzą, że są Górnoślązakami "z dziada pradziada aż po śląskiego australopiteka". Wszystkich nazwał dziadami, nawet gorzej. "Zakute łby podobne do tych mazowieckich".
Przeczytałem wywiad Jarosława Makowskiego z prof. Zbigniewem Kadłubkiem ("GW Katowice" z 2 czerwca) z wielką uwagą. Pragnę podzielić się swoimi "bezbronnymi myślami" z czytelnikami i z panem profesorem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.