Bank Gospodarstwa Krajowego zapewnia, że ławki ze słynnych konstrukcji z polską flagą zostały przekazane "lokalnej społeczności" do ponownego wykorzystania. Prezes firmy, której zlecono ustawienie ławek: Nic o tym nie wiem.
176 tys. zł kosztował demontaż słynnych ławeczek w kształcie Polski, które ustawiono w dużych miastach. Ławek było szesnaście. Każda kosztowała 100 tys. zł.
Z miast znikają ławki z polską flagą. Instalacje miały być częścią akcji reklamującej Polskę. Regulamin ławek wzbudził powszechne kpiny.
W Sosnowcu mają od wtorku (6 września) ławkę "Wolności i szacunku". Znajduje się na Stawikach, a jej regulamin to odpowiedź na zapisy regulaminu "patriotycznych ławek", które zaproponowała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.
BGK potwierdza, że patriotyczne ławki umieszczone na podeście i w konturze Polski staną w każdym województwie. Rzeczniczka banku przekonuje jednak, że to instalacja, która jest częścią akcji reklamującej Polskę.
Bank Gospodarstwa Krajowego twierdzi, że ustawiane w całej Polsce ławki z polską flagą to pilotażowy element scenografii. Firma, która jest administratorem ławek, wygrała w BGK przetarg wart prawie 900 tys. zł.
Donald Tusk, szef Platformy Obywatelskiej, podczas Campusu Polska Przyszłości przeczytał regulamin korzystania z ławki z polską flagą. - Miało być patriotycznie, wyszło po pisowsku i rosyjsku. Niby śmieszne, ale straszne. Ten regulamin to jest przepis prezesa PiS na Polskę - mówił Donald Tusk.
Ławki z konturem Polski stanęły w pierwszych miastach. "Wyborcza" ustaliła, że to nowa akcja Kancelarii Premiera. Internauci pytają czemu to ma służyć i kpią z dziwnego regulaminu ławek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.