Zieleń Miejska poprawi tablicę na starym cmentarzu żydowskim w Rybniku. Bo mówi o cmentarzu w czasie przeszłym, a on wciąż tam jest. Podaje też błędną datę jego powstania.
Wykopali grób i złożyli w nim ciało wraz ze szklanym słoikiem, w którym znajdowała się karteczka z imieniem, nazwiskiem i datą śmierci. Sprawdziłam, co dla mieszkańców kamienicy w Sosnowcu może oznaczać odkrycie pochówku cadyka w piwnicy.
Przez lata nie udało się wyjaśnić pełnych okoliczności śmierci Elazara Rosenfelda, rabina Oświęcimia i charyzmatycznego cadyka. Przełomem okazały się poszukiwania w piwnicy jednej z kamienic w Sosnowcu.
Jeden z domów przy ul. Rutki Laskier w Będzinie jest świadkiem tragicznych wydarzeń, które rozegrały się w czasie okupacji. Nieruchomość właśnie kupiła fundacja Brama Cukermana.
Mieszkająca w Katowicach Zofia Klemens uratowało niemal 200 Żydów pochodzących z Zagłębia. Świadkowie tamtych wydarzeń pozostawili po sobie świadectwa. Powstał film opowiadający o bohaterstwie i bezinteresowności Ślązaczki.
- Żyłam w dawnym żydowskim mieście, w którym jego historii docierały do mnie jedynie strzępki informacji - mówi Karolina Jakoweńko, która piętnaście lat temu wspólnie z mężem Piotrem założyła fundację Brama Cukermana.
Powstał film o bohaterskiej rodzinie Kobylców z Michałkowic. W bunkrze pod ich kuchnią schronienie znalazło 70 Żydów z Będzina.
Spektakl "Do widzenia mój pamiętniku" to kolaż naładowanych emocjami obrazów żydowskiego Będzina sprzed i w trakcie wojny, okraszony wspomnieniami, porywającą muzyką i poezją. Życie i marzenia, radość i strach, miłość i śmierć splatają się w tragicznym, zbyt szybkim i niesprawiedliwym danse macabre.
Zielony pamiętnik - dowód przyjaźni, rodzinny skarb i świadectwo okrucieństwa wojny. Poruszającą historię Frajdli Telner - właścicielki sztambucha, jej córek i przyjaciółek poznać można w Domu Pamięci Żydów Górnośląskich.
- Czy ty Niemcowi chcesz dziecko oddać? Tak pytała babcia mojego ojca, zanim mnie oddał pod opiekę rodziny z Szarleja - wspomina Renata Kołodziejska, ocalała z będzińskiego getta.
Przed kamienicą przy ul. Wolności 321 w Zabrzu wbito w sobotę stolperstein - kamień pamięci.
Na podłodze korytarza w kamienicy przy ul. Kozielskiej 12 w Katowicach ktoś wymalował ogromną swastykę.
O dewastacji zabytkowego cmentarza żydowskiego przy ul. Kozielskiej poinformował Sławomir Pastuszka, historyk i społecznik z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Katowicach. Sprawą zajmuje się policja.
Opiekunowie zdewastowanego niedawno cmentarza żydowskiego w Zabrzu zorganizowali w czwartek akcję sprzątania nekropolii połączoną z kwestą na zakup kamer-fotopułapek.
Do Rybnika przyjedzie dr Peter Gottfried, członek węgierskiej Rady Monetarnej, do niedawna doradca Viktora Orbána. Węgierski ekonomista będzie szukał na Śląsku swoich żydowskich korzeni. Podobnie jak inne rodziny, które przylatują do Polski i zatrzymują się w Rybniku.
Dom przy ul. Rutki Laskier w Będzinie to świadek ważnej historii. Karolina i Piotr Jakoweńkowie z Fundacji "Brama Cukermana" zorganizowali w nim ekspozycję. Ta przypomina, że Żydzi w warszawskim getcie nie byli jedynymi, którzy chwycili za broń.
W Sosnowcu powstanie nowa droga między ulicami Gospodarczą i Wiązową oraz Grabową. Łącznik znajdzie się tuż obok muru żydowskiego cmentarza . - Będziemy pisać do urzędu z pytaniem, jak wygląda ten projekt i czy przypadkiem inwestycja nie naruszy muru i terenu samej nekropolii - mówią przedstawiciele Gminy Wyznaniowej Żydowskiej.
Dom Rutki Laskier nazywanej "polską Anną Frank" został wystawiony na sprzedaż. - Miasto nie było zainteresowane jego kupnem - mówi Marek Kiełkowicz, jeden ze współwłaścicieli domu.
Kiedy Argentyna stawała do boju z Francją, w zabytkowej kopalni Ignacy w Rybniku powstała strefa kibiców Małgorzaty Płoszaj. Tłumy przyszły na premierę jej książki "Piękni i młodzi. Opowieści o rybnickich Żydach".
Haasowie, Katzowie, Mannebergowie, Kohlbergowie, Krakauerowie, Aronadowie, Rybowie, Priesterowie i wielu innych niemieckich i polskich Żydów tworzyło dawny Rybnik, żyło w nim i pracowało. Dzięki Małgorzacie Płoszaj wracają do nas.
To pseudoartystyczne i antypolskie dzieło - uznali przed laty bielscy radni związani z ZChN i zażądali usunięcia z elewacji Galerii Bielskiej BWA fragmentu komiksu "Maus" autorstwa Wilhelma Sasnala. Obraz tego artysty został kupiony w tym roku do kolekcji galerii BWA.
Piotr Kobylec, górnik z Michałkowic, w czasie okupacji koło swojego domu wykopał grotę zaopatrzoną w system wentylacyjny i alarmowy. Ukrywało się w niej kilkudziesięciu będzińskich Żydów. M.in. Chajka Klinger, której postać już wkrótce przypomną członkowie fundacji Brama Cukermana.
Katowicki historyk na cmentarzu żydowskim odkrył zaniedbany nagrobek słynnego matematyka. Skontaktował się z liceum Kopernika. W środę można było zobaczyć, co z tego wyszło.
Żydowskie imiona, nazwiska i zapiski zostały skreślone drżącą ręką w czasie drugiej wojny światowej wewnątrz trzydrzwiowej szafy znajdującej się wtedy prawdopodobnie w kamienicy przy ul. Modrzejowskiej 83 w Będzinie. Ponad 80 lat czekały na odczytanie.
Jak co roku na początku sierpnia potomkowie zagłębiowskich Żydów odwiedzają miasta swoich przodków, m.in. Sosnowiec. Okazuje się, że wciąż potrafią odnaleźć nowe fakty z historii swoich rodzin.
Potomkowie Franza Landsbergera, założyciela teatru miejskiego, który po wojnie stał się Operą Śląską, odwiedzili Bytom. To była ich pierwsza wizyta na Śląsku.
Fundacja Brama Cukermana otwiera dawny żydowski dom modlitwy w Będzinie dla zwiedzających. Od 5 marca w każdą sobotę będzie można obejrzeć odnowione polichromie na ścianach i poczuć ducha przedwojennego miasta.
Muzeum w Gliwicach zaprasza na spotkanie promujące wydany pod koniec 2021 r. album "Synagogi na Górnym Śląsku". Odbędzie się ono w formie online na kanale na YouTubie w środę, 23 lutego.
"Ślad pokoleń. Od synagogi do Żydowskiego Domu Modlitwy w Bytomiu" to nowa stała wystawa w Muzeum Górnośląskim. Jest na niej sporo cennych muzealiów po żydowskiej społeczności w mieście.
Na bramie bielskiego kirkutu mężczyzna zawiesił obrażającą Żydów kartkę pobrudzoną fekaliami. Wcześniej zdewastowano tutaj kilkadziesiąt nagrobków. Potem wydarzyło się mnóstwo dobrych rzeczy.
Radośni, zalotni, eleganccy. Fritz - przystojniak i zapewne kobieciarz, Thea - śliczna, prawdziwa kokietka, Alfred - od razu widać, że kujon. 19 września mija setna rocznica zrobienia fotografii 12 nastolatków na tyłach kamienicy rodziny Priesterów przy placu Wolności w Rybniku.
W niedzielę 22 sierpnia będzie można wybrać się na spacer śladami społeczności żydowskiej z Bytomia i wysłuchać opowieści o żydowskich przedsiębiorcach i rodzinach tam mieszkających.
Beskidzka Izba Lekarska odnowi nagrobki Leona i Stefanii Zimmermann na bielskim kirkucie. Przypomnijmy: w czerwcu cmentarz został zdewastowany przez trzech chłopców.
W Katowicach po raz trzeci odbędzie się festiwal My/Wy, który jest próbą wskrzeszenia pamięci o obecności społeczności żydowskiej na Górnym Śląsku. W ramach festiwalu powstanie instalacja dźwiękowa, odbędzie się też m.in. koncert.
- Przywróciliście do życia dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy ludzi. Człowiek jest istotą śmiertelną, ale żyje póki jest w pamięci innych. Dziękujemy - tak prof. Dariusz Nawrot, dyrektor Instytutu Zagłębia Dąbrowskiego, zwrócił się do autorów Przewodnika po żydowskim dziedzictwie Sosnowca, podczas premiery tej publikacji.
W Sosnowcu odnaleziono żydowskie nagrobki. Właściciel jednej z posesji odkopał je w czasie przebudowy ogrodzenia. Sławomir Pastuszka, historyk i społecznik, przypomina, że zgłoszenie takiego znaleziska nie wiąże się z żadnymi konsekwencjami. - To naprawianie historii - zaznacza.
- Na bramie bielskiego kirkutu mężczyzna zawiesił pobrudzoną fekaliami kartkę obrażającą Żydów. - Zabolało bardziej niż wcześniejsza dewastacja - mówi Dorota Wiewióra, szefowa bielskiej Gminy Wyznaniowej Żydowskiej.
Dawne siedziby chasydów i syjonistów, balkony z menorami, a nawet pierwsze znane zdjęcie z wnętrza synagogi. Sosnowiec zyskał wydawnictwo, które opisuje znane i zapomniane miejsca związane z Żydami.
Jacek Proszyk, badacz historii bielskich i bialskich Żydów, organizuje oprowadzanie po cmentarzu żydowskim w Bielsku-Białej dla osób, które wpłacą datek na rzecz renowacji zniszczonych nagrobków.
Cafe Jerozolima to miejsce, gdzie można poczuć klimat dawnego Będzina. - Żydowskiego i polskiego, a przede wszystkim wielonarodowościowego i wielokulturowego. Gdzie wszyscy żyli w zgodzie i byli dobrymi sąsiadami - mówi Adam Szydłowski, twórca tego miejsca.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.