Oficerowie CBŚP zatrzymali pięciu mężczyzn, którzy grozili śmiercią, a następnie dokonali zamachu na członków kibolskiego gangu Psycho Fans, którzy mają status małych świadków koronnych. - Zatrzymani to bezwzględne młode wilki, które chciały wywalczyć pozycję w środowisku śląskich pseudokibiców - twierdzą śledczy.
Policjanci ze Świętochłowic zatrzymali dwóch kiboli Ruchu Chorzów, którzy na ulicy pobili przechodnia. - W ich samochodzie znaleźliśmy maczety - podkreśla jeden z oficerów policji.
Kryminalni z Chorzowa namierzyli poszukiwanego kibica Ruchu. Kiedy pojawili się w jego mieszkaniu, natknęli się na dwóch innych kiboli. - Jeden z nich miał kilkadziesiąt działek marihuany - twierdzi komenda.
W sądzie w Zabrzu rozpoczął się w piątek proces trojga policjantów oskarżonych o niedopełnienie obowiązków, sfałszowanie protokołu przesłuchania, utrudniania śledztwa, a także groźby. Mieli chronić znanego kibica Górnika Zabrze. - Nie miałem swobody wypowiedzi w prokuraturze - stwierdził podczas rozprawy oskarżony, który obciążył kolegów.
Zaatakowany w niedzielę były członek gangu Psycho Fans, który jest "małym świadkiem koronnym", od kilku miesięcy informował prokuraturę, że pozostający na wolności koledzy grożą mu, a nawet próbowali go zaatakować. Podał nawet nazwiska zamieszanych w to osób. - Prokuratura nic z tym nie zrobiła, więc chłopcy nabrali odwagi i zorganizowali zamach - twierdzi nasz informator w środowisku kiboli Ruchu Chorzów.
Policja szuka bandytów, którzy w Świętochłowicach ostrzelali z rakietnic samochód. Jechali nim dwaj współpracujący z CBŚP byli członkowie gangu Psycho Fans. Mężczyźni mają status tzw. małych świadków koronnych. - Niewiele brakowało, a doszłoby do tragedii - mówi jeden z oficerów policji.
Członkowie chorzowskiego gangu Psycho Fans wspierani przez kiboli Wisły Kraków zaplanowali serię ataków na znanych pseudokibiców GieKSy i Górnika Zabrze. - Jednego chcieliśmy staranować autem przy cmentarzu, pozostałym mieliśmy poobcinać dłonie, kolejny miał zginąć tak, żeby to wyglądało na pobicie - wynika z relacji skruszonych gangsterów. Tragedię powstrzymała akcja CBŚP.
Zajmujący się sprzedażą materiałów pirotechnicznych Robert P. "Pepek" jest podejrzany o zorganizowanie ładunku zapalającego, który podczas Wielkich Derbów Śląska miał eksplodować na trybunie Torcidy. CBŚP sprawdza teraz, czy aresztowany mężczyzna zaopatrywał gangsterów w rakietnice i produkował dla nich bomby hukowe.
Katowiccy policjanci zatrzymali dwóch kolejnych pseudokibiców Ruchu Chorzów, którzy wywołali rozróbę w Libero Katowice i okradli stoisko GieKSy. - Łącznie zatrzymaliśmy już dziesięciu sprawców tego zdarzenia - informuje komenda.
Katowiccy policjanci potrzebowali zaledwie kilkudziesięciu godzin, aby ustalić tożsamość kilkunastu kiboli Ruchu Chorzów, którzy wywołali rozróbę w Libero Katowice i okradli stoisko GieKSy. Ośmiu z nich zostało już zatrzymanych, obława na pozostałych trwa. - Namierzenie ich to tylko kwestia czasu - zapowiadają kryminalni.
Katowicka policja szuka kiboli Ruchu Chorzów, którzy w Galerii Libero splądrowali stoisko GKS Katowice. - Na miejscu zatrzymano jednego z kilkunastu napastników - potwierdza komenda.
Urząd Miasta w Chorzowie wszczął postępowanie, które ma wyjaśnić, czy pseudokibice z gangu Psychofans szkolili się do ustawek w miejskiej sali wynajmowanej klubowi Spartan. To efekt publikacji "Wyborczej".
Władze Chorzowa przeznaczą 350 tys. zł na remont sali gimnastycznej klubu sportowego Spartan. ? Mieliśmy do niej klucze i za darmo przygotowywaliśmy się tam do kibolskich ustawek ? zeznali skruszeni członkowie założonego przez pseudokibiców Ruchu Chorzów gangu Psychofans
Założona przez kiboli Ruchu Chorzów bandycka bojówka o nazwie Psychofans poszła w rozsypkę. Coraz więcej jej aresztowanych członków przyznaje się do pobić, włamań czy handlu narkotykami. Kilka dni temu prokuratura wypuściła na wolność dwóch kolejnych skruszonych pseudokibiców.
Policjanci z Rudy Śląskiej poszukują czterech kiboli Ruchu Chorzów, którzy skopali 19-letniego szalikowca Górnika Zabrze. - Poszkodowany trafił do szpitala z pękniętą śledzioną, musiał być operowany - przyznaje komenda.
Policja rozpędziła kilkudziesięciu kiboli Górnika Zabrze, którzy konarami drzew i oponami zablokowali przejazd na autostradzie A1. Pseudokibice zaatakowali auta, którymi jechali szalikowcy Piasta Gliwice.
Mieli własny wywiad, znali adresy liderów wszystkich kibolskich bojówek w regionie, montowali w ich autach nadajniki GPS. Psycho Fans z Chorzowa byli najlepiej zorganizowaną grupą pseudokibiców w Polsce. - Po nawiązaniu współpracy z ekipą szalikowców Wisły Kraków stali się też najniebezpieczniejsi - podkreślają śledczy.
Agenci Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali trzech lekarzy sądowych, którzy w zamian za łapówki wystawiali kibolom Ruchu Chorzów fikcyjne zaświadczenia usprawiedliwiające nieobecność na rozprawach. - W wielu przypadkach dokumenty wystawiono bez badania, w samochodach czy domach lekarzy - podkreślają śledczy.
W zakończonym sezonie piłkarskim śląska policja na pilnowanie szalikowców wydała prawie 5 mln zł! - Dodatkowo doszło do brutalizacji środowiska kibolskiego i wzrostu bandyckich zdarzeń z ich udziałem - przyznają mundurowi. Policji udało się za to zatrzymać kilkudziesięciu najniebezpieczniejszych pseudokibiców w regionie.
Czterej uzbrojeni w pałki i zamaskowani kibole Górnika Zabrze napadli w Rudzie Śląskiej na grupę uczniów Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Dwóch nastolatków trafiło do szpitala.
300 kiboli dwóch zwaśnionych ze sobą klubów chciało się bić na os. Kopernika w Gliwicach. Rozbiegli się dopiero wtedy, gdy policjanci zaczęli strzelać w powietrze. Kryminalni tropią uczestników zajścia.
Śląscy kryminalni zatrzymali 9 członków bandyckiej bojówki złożonej z szalikowców Górnika Zabrze podejrzanych o sprzedaż ponad 100 kilogramów narkotyków. W mieszkaniach podejrzanych znaleziono 25 kilogramów amfetaminy, kokainy, mefedronu i marihuany. Przedstawiono im 237 zarzutów.
Katowicka prokuratura zawiesiła postępowanie w sprawie bijatyki kibiców przed Spodkiem. Antropolog ma teraz ustalić, czy zatrzymani po tym zdarzeniu mężczyźni rzeczywiście brali w nim udział. - Bez mocnych dowodów nie skierujemy do sądu aktu oskarżenia - mówią śledczy. Jeśli sprawa zostanie umorzona, policja nie będzie mogła odzyskać 257 tys. zł. Tyle kosztowało tylko przywrócenie porządku w mieście.
Do szpitala w Rudzie Śląskiej trafił młody szalikowiec Górnika Zabrze z raną cięta przedramienia. Na widok mundurowych towarzyszący mu koledzy uciekli. - Poszkodowany twierdzi, że zranił się, rąbiąc drewno, ale przyglądamy się tej sprawie - zapowiada komenda. W mieście od kilku miesięcy trwa wojna pseudokibiców.
Agenci bielskiego wydziału Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali pseudokibiców, którzy na autostradzie A4 kupili ponad 5 kg marihuany. Na wniosek prokuratury w Katowicach mężczyźni zostali aresztowani. - To kibole jednego z krakowskich klubów - informuje CBŚP.
Deportowany z Hiszpanii Dariusz N. w poniedziałek został przywieziony do jednego ze śląskich aresztów. Podejrzany o zabójstwo mężczyzna podróżował spięty w kajdanki, pas oraz w założonym na głowę specjalnym kasku przeciwko samouszkodzeniom. - Jest agresywny, obawiano się, że zrobi sobie krzywdę - twierdzą śledczy.
Agenci Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali siedmiu kiboli Ruchu Chorzów. - Są podejrzani o udział w grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, porwanie dla okupu, handel narkotykami, oszustwa, a także brutalne rozboje na szalikowcach innych śląskich klubów - twierdzą śledczy.
Namierzenie ukrywającego się w Hiszpanii mężczyzny podejrzanego o zabójstwo piłkarza GKS-u Katowice zajęło im dwanaście miesięcy. Zatrzymanie zleceniodawcy zamachu bombowego w Hamburgu trwało aż 16 lat. - W tym, co robimy, cierpliwość to podstawa - podkreślają policjanci z Zespołu Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej w Katowicach.
W ciągu ostatniego miesiąca policja odnotowała kilkanaście incydentów z udziałem członków bandyckiej bojówki kiboli Ruchu Chorzów. Panoszący się po całej aglomeracji kibole zastraszali kobiety, gonili dzieci, a także dotkliwie pobili mężczyzn. - Ostatnia ich ofiara walczy o życie na oddziale intensywnej terapii - przyznaje policja.
Szalikowcy z Warszawy ujawnili na Facebooku fragmenty zeznań i wyjaśnień jednego ze znanych kiboli BKS Stali Bielsko-Biała. I ogłosili w internecie, że poczuje on zemstę na własnej skórze. - To nie groźba, tylko ogólne stwierdzenie - uznała prokuratura, umarzając śledztwo.
Śląscy policjanci zatrzymali dwóch kiboli Ruchu Chorzów, którzy przez internet sprzedawali leki wczesnoporonne. Znaleziono przy nich 1400 tabletek oraz 580 kart przedpłaconych, za pomocą których wypłacali pieniądze klientek. - Mężczyźni zarobili co najmniej 630 tys. zł - twierdzi komenda.
Policja i Koleje Śląskie zacieśniają współpracę. Od piątku jadący na mecze szalikowcy będą kontrolowani już na peronach. - Ci, którzy nie mają biletów, nie wsiądą do pociągu - zapowiada Michał Wawrzaszek, rzecznik przewoźnika. Z kolei komenda do zabezpieczania wszystkich spotkań rzuca tysiące funkcjonariuszy. W zeszłym roku kosztowało ją to aż 4,2 mln zł!
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.