Miały kobiece, zaokrąglone kształty, zgrabne nóżki i potencjał, by zostać najlepszymi przyjaciółkami miłośników dobrego piwa. Frele przyśniły się Bartłomiejowi Lenardowi, który wraz z kolegą, Wojciechem Biegusem, postanowił sen urzeczywistnić. Kieliszki, które znane są już nawet w Australii, można zobaczyć 23 i 24 marca podczas Silesia Beer Festu w galerii Szyb Wilson w Katowicach

Kieliszki do piwa nawiązujące kształtem do ponętnej kobiecej sylwetki przyśniły się Bartłomiejowi Lenardowi z Katowic, projektantowi i miłośnikowi dobrego piwa, który nie tylko je pija, ale też hobbystycznie warzy. Sen był tak sugestywny, że Bartek w nocy wstał i narysował kieliszki. Przygotowany niemal w półśnie szkic posłużył potem jemu oraz Wojciechowi Biegusowi, jego koledze i absolwentowi Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, za podstawę projektu, któremu obaj poświęcili kolejne miesiące.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Marcin Ręczmin poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze