Stępiński usiadł na trybunach podczas niedzielnego meczu Ruchu z Legią Warszawa. Napastnik niebieskich spędził ostatnie dni we Francji, skąd dochodziły wieści, że jest bliski podpisania kontraktu z FC Nantes.
Do finalizacji umowy jednak nie doszło, i kto wie czy w ogóle tak się stanie. W niedzielę okazało się bowiem, że ofertę wykupu reprezentanta Polski złożył również Lokomotiw Moskwa.
- Oferta Rosjan przebija francuską dwukrotnie. Takie pieniądze to być, albo nie być dla naszego klubu - mówi Janusz Paterman, prezes klubu.
Problem w realizacji tego transferu może być fakt, że Stępiński nie pali się do przeprowadzki na wschód.
Pazdan kontra Ronaldo, ale czy Real jest gotowy na Kucharczyka? [MEMY]