W środę rada nadzorcza JSW na stanowisko wiceprezesa do spraw rozwoju powołała Wojciecha Kałużę. - Skoro Kaligula chciał swojego konia zrobić konsulem, to kto zabroni PiS zrobić Kałużę wiceprezesem? - drwi Bogusław Ziętek, szef Sierpnia '80.
Katowicki sąd uniewinnił Jarosława M., byłego prezesa JSW Innowacje, od zarzutów uporczywego naruszania praw pracowniczych pięciu podległych mu pracownic i znieważania jednej z nich. - Nie mogło być innego rozstrzygnięcia - powiedział nam M.
Prezydent Andrzej Duda w Barbórkę przyjechał do kopalni Pniówek w Pawłowicach, gdzie kilka miesięcy temu w wyniku wybuchu metanu zginęło dziewięciu górników, a siedmiu wciąż jest uznanych za zaginionych.
Jastrzębska Spółka Węglowa zarabia miliardy złotych i to pomimo spadku cen węgla koksowego i koksu na światowych rynkach.
Lider "Solidarności" w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, która odwołała odwołała imprezy barbórkowe, bawił się na związkowej karczmie piwnej z politykami PiS. W sieci zawrzało. - Pokazał pogardę i miejsce, gdzie ma rodziny, które przeżywają tragedię po śmierci górników - pisali internauci.
Antoni Augustyn, współpracownik posła PiS Grzegorza Matusiaka, został powołany bez konkursu na stanowisko szefa szpitala uzdrowiskowego w Rabce. Wcześniej był wiceprezesem dwóch górniczych spółek JSW.
5 mld zł zamierza odłożyć Jastrzębska Spółka Węglowa w tzw. funduszu stabilizacyjnym. - To pieniądze na trudne czasy - informuje spółka.
Z czterech do trzech zmalała liczba hospitalizowanych osób po wypadku w Koksowni Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej.
Dwóch z sześciu pracowników poszkodowanych we wczorajszym wypadku w koksowni Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej zostało już wypisanych ze szpitala.
Jak informuje straż pożarna, w czwartkowe popołudnie doszło do wybuchu w koksowni Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej. Sześć osób odniosło obrażenia. Na miejsce pracuje 15 zastępów straży pożarnej
JSW poprosiła sąd o utajnienie procesu, jaki spółce wytoczył były zastępca dyrektora kopalni Pniówek. Powodem jest "zainteresowanie sprawą różnych frakcji politycznych i antagonizmy godzące w moralność i spokój publiczny". - Padną tam nazwiska polityków PiS - mówi nasz informator.
JSW chwali się uruchomieniem instalacji do produkcji granulatu energetycznego. Dla ludzi, którzy chcą kupić węgiel do ogrzewania domu to jednak nie ma większego znaczenia, w należącej do JSW kopalni Budryk mogą kupić go tylko 180 ton dziennie - starczy zaledwie dla 60 osób.
Na wysokie nagrody mogą liczyć wszyscy pracownicy Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Kilka miesięcy wcześniej otrzymali podwyżkę pensji.
Z powodu awarii kopalnia Zofiówka, w której w kwietniu zginęło 10 górników, została całkowicie pozbawiona prądu. Pod ziemią wzrosło stężenie metanu, ogłoszono akcję ratowniczą. - Ta sytuacja stanowiła potencjalne zagrożenie dla życia załogi - przyznaje WUG.
Pracownik anonimowo zgłosił w urzędzie górniczym, że w jednej ze ścian kopalni Zofiówka po przekroczeniu dopuszczalnego stężenia metanu urządzenia zabezpieczające nie wyłączyły prądu. W JSW odpowiadają, że system i procedury zadziałały prawidłowo. W sprawie postępowanie prowadzi prokuratura i urząd górniczy.
Wiceprzewodniczący Sierpnia '80 w kopalni Pniówek został dyscyplinarnie zwolniony z pracy. - Od marca do maja dziewięć razy odbił dyskietkę potwierdzającą zjazd pod ziemię, choć w tym czasie przebywał na powierzchni - mówi rzecznik JSW. Sprawą zajmie się prokuratura i sąd pracy.
Profesor Nikodem Szlązak wykonywał opinie na zlecenie Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Teraz wyjaśnia przyczyny katastrofy w należącej do tej spółki kopalni, w której zginęło 16 górników. - Trudno obronić tezę, że jest ekspertem niezależnym - mówi Bogusław Ziętek, lider Sierpnia 80.
Tygodniowe turnusy w górniczej gminie dofinansowuje Fundacja JSW. Dzieci będą miały aż trzy wycieczki w ciągu pięciu dni.
W internecie pojawił się list, jaki związkowcy z JSW mieli napisać do Jarosława Kaczyńskiego. Alarmują w nim, że spółka jest destabilizowana przez walkę frakcji w śląskim PiS. - Dopóki się nie spotkamy z prezesem PiS, nie komentujemy listu - powiedział nam lider Kadry.
- Zakrywanie czujników to prehistoria. Nie było też nieprawidłowości w zakresie czasu pracy górników - powiedział Tomasz Cudny, prezes JSW, o katastrofie w kopalni Pniówek. - Prace komisji są na wstępnym etapie i niczego jeszcze nie wiadomo - odpowiada prezes WUG.
Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej zlikwidował zespół do spraw bezpieczeństwa i zrezygnował z dalszego zatrudniania stojącego na jego czele oficera CBA. Agent służb specjalnych tworzył w firmie tarczę antykorupcyjną i monitorował przetargi.
Górniczy związkowcy zgłosili się do udziału w dwóch komisjach Wyższego Urzędu Górniczego wyjaśniających katastrofy w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Będą pracować ramię w ramię z profesorami uczelni technicznych oraz specjalistami Głównego Instytutu Górnictwa. Co wniesie ich obecność?
W kopalni Pniówek, w rejonie ściany, gdzie doszło do tragicznych w skutkach wybuchów metanu, obowiązywał 6- godzinny czas pracy, ale tylko na wskazanym odcinku. Tak zapewnia dyrekcja zakładu należącego do Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Łukasz Szlązak został dyrektorem kopalni Zofiówka. Jest synem członka komisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy, w której zginęło 10 górników. - Ta nominacja to pokaz arogancji JSW i próba podważenia bezstronności komisji - mówi lider Sierpnia '80.
Związkowcy z Sierpnia 80 poprosili wicepremiera Jacka Sasina o przejęcie nadzoru nad wyjaśnianiem okoliczności dwóch katastrof, w których zginęło 26 górników. Wcześniej zaapelowali, aby dał gwarancję bezpieczeństwa tym, którzy zechcą zeznawać.
- W kopalniach JSW jest nacisk na przedłużanie czasu pracy. W naszym slangu nazywamy to "przybieraniem". Na ścianie N-6 kopalni Pniówek fedrowało się mocno, bo węgiel jest w cenie. Od szybu do ściany jest tam stosunkowo blisko, więc górnicy przekazywali zmiennikom kilofy z ręki do ręki - mówią górnicy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Podwójne standardy w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Waldemar Stachura, dyrektor do spraw produkcji, który w mediach rozliczał się z "wymyślonymi historiami" po wypadkach na kopalniach Pniówek i Zofiówka, przed laty sam otrzymał odszkodowanie za fikcyjny wypadek pod ziemią.
Przyczyny katastrofy w kopalni Zofiówka wyjaśnia specjalna komisja powołana przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego. Eksperci dokonali już oględzin miejsca wypadku, w którym zginęło 10 górników.
Do niegroźnego wypadku doszło w środę przed południem w KWK Pniówek w Pawłowicach. 36-letni górnik został poparzony wodą. Mężczyznę przetransportowano śmigłowcem do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
- W JSW sytuacja wygląda jak w czasie rosyjskiej inwazji na Ukrainę: królują propaganda i dezinformacja - mówi Grzegorz Kaczmarczyk, były zastępca dyrektora kopalni Pniówek. Ze stanowiska odwołano go 20 dni przed katastrofą, w której zginęło 9 górników, a 7 zostało pod ziemią.
W kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie po wstrząsie wysokoenergetycznym połączonym z intensywnym wypływem metanu zginęło 10 górników, na czwartek (5 maja) zaplanowano oględziny z udziałem przedstawicieli Wyższego Urzędu Górniczego.
Część górników hospitalizowanych w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich po wybuchu metanu w kopalni Pniówek została wypisana do domów.
Po 13 dniach oficjalnie zakończono akcję ratowniczą w kopalni Pniówek w Pawłowicach.
Do dziewięciu wzrosła liczba ofiar wybuchów metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach.
Wzrosła liczba górników hospitalizowanych w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich po wybuchu metanu w kopalni Pniówek.
Górnicy z kopalń "Zofiówka" i "Pniówek" nie musieliby zginąć, gdyby nie "tupolewizm", obsadzanie stanowisk w górnictwie z politycznego klucza i bajdurzenie rządzących o węglu - bezcennym skarbie narodowym. To życie i bezpieczeństwo górników powinno być dla wszystkich odpowiedzialnych za stan górnictwa najważniejsze, ale jeszcze raz się okazało, że tak nie jest.
Ratownicy wydostali na powierzchnię ostatniego z poszukiwanych górników. Przed kopalnię Zofiówka co chwilę ktoś przychodzi i zapala znicz.
Jastrzębie-Zdrój. Ratownicy odnaleźli czterech górników poszukiwanych w kopalni Zofiówka.
Ratownicy próbują dotrzeć do zaginionych górników po wstrząsie 900 metrów pod ziemią w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. - Akcja jest bardzo trudna. Przez metan chodnik jest jak pole minowe - słyszymy osób, które idą tam skąd inni muszą uciekać.
Robert Ostrowski, wiceprezes do spraw ekonomicznych JSW, nie uczestniczył w niedzielnej mszy w intencji zmarłych i poszkodowanych górników z kopalni Pniówek. Dzień później w siedzibie spółki przyjmował urodzinowe życzenia od współpracowników.
Copyright © Agora SA